Postanowiłam nieco odpocząć od Hypnotize. Wolę zaczekać na wenę i wrócić w dobrym stylu, niż na siłę kleić słowa. Nie zawieszam tego bloga. Po prostu muszę od niego trochę odetchnąć.
Jako, że niedawno temu wraz z moją kochaną Schneiderową miałam przyjemność uczestniczyć we wspaniałym koncercie zespołu Oberschlesien (zaowocowało to miejscem pod barierkami, autografami oraz pamiątkowymi zdjęciami z członkami zespołu) postanowiłam spróbować swoich sił w tworzeniu historii poświęconej tej kapeli. W związku z tym, serdecznie zapraszam na http://gorny-slask-hajmat-moj.blogspot.com/
Niebawem pojawi się pierwszy rozdział. Z tego miejsca proszę, by zapoznać się najpierw z zakładką "Zanim zaczniesz czytać..." :)
Pozdrawiam cieplutko, Mezmerize. :*
ja bym dopisała, że brałyśmy udział w niezapomnianym koncercie, bo tego co się działo nie sposób zapomnieć. poza tym to był dotychczas nasz najlepszy Dzień Kobiet :3
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję za ten dzień :* dobrze wiesz, że spełniłam swoje marzenie :)
to teraz tylko czekam na następny koncert Oberschlesien w Bielsku i JADYMY DURCH \m/
pozdrawiam gorąco, ściskam mocno i życzę oceanu weny moja kochana Mezmerize :*